~*~
Ruszyła za nim biegiem, ale jako że braki w kondycji miała od dawna, drzwi windy zatrzasnęły jej się tuż pod nosem. Schody nie wchodziły w grę, poczekała więc na drugi transport i wpakowała się do środka, wciskając piętro, na którym mieli pokoje chyba ze dwanaście razy. Jakaś staruszka spojrzała na nią z pogardą, na co Madzia pokazała jej język i rzuciła coś po polsku.
Korytarz na piętrze był pusty. Dziewczyna zapukała do pokoju, w którym tej nocy spali Harry, Zayn, Liam i… ona sama. Otworzył jej Zayn z okrągłą szczotką przyczepioną do włosów. Właśnie poddawał się zabiegom upiększającym i stał przed nią półnagi, ale nie obeszło ją do ani trochę. Pchnęła go na ścianę i wtargnęła do środka.
- Gdzie jest Harry? – warknęła, chcąc złapać kolegę za szmaty, ale stwierdziwszy, że takowych nie ma na sobie, opuściła podniesione ręce.
- Nie wiem. Wyszedł z pięć minut temu na śniadanie. – Zayn wzruszył ramionami i kontynuował nawijanie irokeza na szczotkę.
- A Niall i Louis?
- W pokoju obok.
- Zapytam ich. – Madzia westchnęła ciężko i chciała wyjść, ale ją zatrzymał.
- Coś się stało?
- Tak. Ten idiota dał się przyłapać fotoreporterom, jak wymykał się z domu Caroline Flack nad ranem. Po szalonej nocy. – Dziewczyna zamyśliła się. Wczoraj chłopcy balowali razem, więc zdjęcia musiały być zrobione poprzedniego dnia rano, więc dostały się dopiero do dzisiejszego wydania gazety.
- Julia będzie zła – stwierdził Zayn. – Jak zobaczę Harry’ego, powiem, że go szukasz.
- Jak go zobaczysz, to ogłusz go czymś i mnie zawołaj! – nakazała i wyszła z pokoju, by mógł spokojnie ułożyć włosy.
Zapukała do chłopaków obok.
- Widzieliście Harry’ego? – spytała, kiedy drzwi okazały się otwarte i wtargnęła do środka, nie bacząc, że mogą być nieubrani (na szczęście ta się nie stało).
- Szedł na śniadanie, żebyś nie jadła sama z Liamem i Danielle – oświadczył Niall.
- No to się trochę spóźnił! – prychnęła Madzia. – Zobaczył swoje zdjęcie w gazecie i gdzieś uciekł.
- Zdjęcie w gazecie? To ty już zeszłaś z afisza? – zachichotał Lou, a ona zmroziła go spojrzeniem, bo sprawa była poważna.
- Spędził noc u Caroline Flack i fotoreporterzy zrobili mu zdjęcie.
- O cholera! – Louis złapał się za głowę, a Niall wyglądał na skonfundowanego.
- Zaraz… To oni… Tak na serio?
- Najwyraźniej. – Madzia wzruszyła ramionami. – Trzeba go znaleźć przed sesją, to podobno bardzo ważne, żebyście się nie spóźnili.
Postanowili się rozdzielić i przeczesać hotel. Madzia nie miała pojęcia, gdzie mógł się podziać nastolatek, który bzyknął starszą od siebie kobietę i teraz się tego wstydził, zdając sobie sprawę, że został przyłapany. Wiele fanek mogło się od niego odwrócić po tym wyskoku, a nie byłoby to korzystne dla zespołu. Zdawała sobie sprawę, że o wiele starsza od chłopaka prezenterka telewizyjna dostawała już groźby śmierci od niektórych dziewczyn. Sprawa z „wisienką na torcie” stawała się niebywale problematyczna.
Idąc korytarzem, zauważyła przed sobą, zmierzającego w jej stronę Liama, który z zaangażowaniem pisał smsa. Nie miała ochotę znowu go oglądać, bo w ciągu dwóch godzin, od których się obudziła już zdążyła przeżyć z nim dwie o wiele za bardzo żenujące przygody. Zawróciła na pięcie, zagryzając wargi w nadziei, że jej nie zauważy. Przeliczyła się.
- Maggie! – zawołał, chowając telefon do kieszeni.
- O, Liam! Nie zauważyłam cię! – Radość była zbyt sztuczna, na pewno to zauważył, ale nic na ten temat nie powiedział.
- Uciekłaś tak szybko, że nie zdążyliśmy porozmawiać.
- Chciałeś rozmawiać przy Danielle o tym, że spaliśmy ze sobą?! – krzyknęła Madzia, zasłaniając usta ręką, ale nie pomogło.
Zayn, który właśnie pojawił się na korytarzu w pełnej gotowości, by szukać zaginionego przyjaciela, rozdziawił usta ze zdziwienia.
- Co takiego?!
- Oj, nieważne! – machnęła na niego ręką i ponownie zwróciła się do Liama.
- Gdzie ona w ogóle jest?
- Przyjechała tylko zjeść ze mną śniadanie. Jechała do rodziców.
- Świetnie! No to o czym chcesz rozmawiać?
- Tak po prostu… zapytać, jak się z tym czujesz?
- Cudownie nie jest – przyznała.
- Przepraszam, że cię zawiodłem. Nie powinienem ci proponować, żebyś ze mną została.
- Czy zdajecie sobie sprawę, że ja tu stoję?! – spytał zdecydowanym tonem Zayn, który cały czas przysłuchiwał się rozmowie, którą opatrznie rozumiał. – Spałeś z Maggie, a potem jadłeś śniadanie z Danielle?
- Nie. Jedliśmy je we trójkę – poprawiła go Madzia, przez co Zayn zupełnie przestał rozumieć, co tu jest grane.
- Ona nie ma nic przeciwko?!
- Ona nic nie wie. – Liam spuścił głowę, co utwierdziło Zayna w przekonaniu, że ma do czynienia z prawdziwym romansem.
- Sporo się dzieje, nie bardzo nadążam. – Chłopak złapał się za głowę. – Lepiej pójdę szukać Harry’ego, zanim przeleci następną starą babę.
- Co? – Liam spojrzał pytająco na Madzię, widząc, że jego kumpel odchodzi w siną dal.
- Och, nie czytałeś gazet? Na pierwszej stronie są zdjęcia twojego koleżki, który zaspany opuszcza mieszkanie Caroline Flack w godzinach porannych.
Liam uderzył się otwartą dłonią w czoło.
- Właśnie. Tym powinniśmy się teraz martwić najbardziej. Jak go znajdziesz, daj znać. Nie możemy się spóźnić na sesję zdjęciową – oznajmiła.
Chłopak najwyraźniej miał coś na języku, ale ugryzł się w niego, widząc oddalające się plecy koleżanki. Madzia tymczasem w głowie próbowała poskładać sobie puzzle, by dojść do wniosku, gdzie mógł się ukryć Harry. Mijały ją pokojówki, które zażarcie dyskutowały o tłumie fanek protestujących pod hotelem. Z ciekawości weszła więc do swojego pokoju, który miał widok na wejście, gdzie zauważyła, że rzeczywiście setki dziewczyn wrzeszczały hasła: „Precz z Caroline!” i „Oddajcie nam Harry’ego!”.
- Mają nawet pieprzone transparenty! – krzyknęła po polsku.
Naprawdę nie miała pojęcia, co zrobić. Kiedy do oczu cisnęły jej się łzy bezsilności, zadzwonił służbowy telefon, który zostawiła na nocnym stoliku pokoju, w którym tej nocy nie spała. Odebrała, zanim zdążyła zauważyć numer.
- Maggie, znaleźliśmy go! – Po drugiej stronie rozpoznała głos Liama.
- Gdzie?!
- Nieważne. Jest inny problem.
- No nie, znowu problem?! Jaki?
- Kategorycznie odmawia wzięcia udziału w sesji. Nie chce wyjść przed ten tłum rozgoryczonych fanek.
- Trzeba było o tym pomyśleć, zanim wypukał starą lampucerę. – Madzia się zezłościła i rzuciła wiązankę po polsku.
- Co?!
- Oj nic, nic. Gdzie teraz jesteście?
- U nas w pokoju.
- Zaraz będę. – Rozłączyła się, wdzięczna swojej ciekawości. Była o kilka kroków od chłopaków i dotarła do ich pokoju bardzo szybko.
Jej oczom ukazał się naburmuszony Harry, który z założonymi na klatce piersiowej rękoma zapierał się, że już nigdy nie opuści hotelu.
- Czy ty jesteś niepoważny?! – krzyknęła, wytykając go palcem.
U stóp leżały podarte fragmenty porannej gazety z dowodami jego zbrodni. Lou i Liam bezskutecznie próbowali przemówić mu do rozsądku. Zegar wskazywał dwunastą.
Zaraz po pojawieniu się w pokoju Madzi, weszli do niego też Zayn i Niall. Ten drugi nie ukrywał swojej złości.
- Może mi ktoś wyjaśnić, co się z wami dzieje? Dlaczego nic mi się nie mówi w tym zespole?! – Tupnął nóżką jak małe dziecko i rozbawiłoby to Madzię, gdyby nie powaga sytuacji. Z The Wanted życie wydawało się o wiele prostsze. - Myślałem, że Harry robi do Caroline tylko takie podchody, a Liam i Maggie nie mają żadnego romansu.
- Liam i Maggie mają romans? – ożywił się Harry, a przyjaciel zmroził go wzrokiem.
- Lepiej nie zmieniaj tematu, kolego, bo mamy z tobą do pogadania. Zdajesz sobie sprawę, że może ucierpieć na tym zespół?
- Skąd miałem wiedzieć, że ktoś mnie zauważy? – Harry wzruszył ramionami.
- Ludzie mają oczy, wiesz? To powinno dać ci do myślenia! – Krzyknął Liam, łapiąc się za głowę.
- Nie powinni mnie osądzać, mogę spotykać się z kim chcę.
- W sumie racja, skoro ty spałeś z Maggie… - Zayn potarł swój kark, a wszyscy spojrzeli na niego jak na mordercę.
- Ty spałeś z Maggie, a na mnie jesteś zły za Caroline? – spytał Harry Liama. – Hipokryzja!
- Ale nam nikt nie zrobił zdjęcia! – krzyknął oskarżony, a Madzia uderzyła go w ramię.
- Chciałeś chyba powiedzieć, że my nie spaliśmy ze sobą!
- Ale przecież tak było. Słyszałem, jak o tym rozmawialiście – wtrącił Zayn, podburzając atmosferę, która i tak była gorąca.
- Czy ja jestem w jakiejś głupiej telenoweli?! – Madzia złapała się za głowę.
- Zapominamy, po co tu jesteśmy! – Louis zwrócił na siebie uwagę wszystkich. – Trzeba przekonać Harry’ego, by pojechał na sesję, a nie wypominać Maggie, że spędziła noc z Liamem.
- Kiedy wcale tak nie było! – ponownie zaparła się dziewczyna. – Po prostu zasnęłam w jego łóżku, to wszystko!
- Nie można tak było od razu?! – spytał Niall, który również wyglądał na skonfundowanego.
- Van happenin’? – Zayn wytoczył ciężką artylerię w postaci swojego łamanego angielskiego.
- Nigdzie z wami nie idę, przecież mnie zlinczują! – wrzasnął Harry, a Madzia bezwładnie opadła na łóżko obok niego.
- Wali mnie to, chcesz to zostań.
- Co?! – spytali równocześnie Lou, Niall, Liam i Zayn.
- Super – Harry położył się na łóżku i podłożył sobie ręce pod głowę.
- Super – odpowiedziała Madzia, robiąc to samo.
- Super! – wrzasnął Louis, załamując ręce.
- Nie wiem, co w tej sytuacji jest dla was super – zdziwił się Niall, wychodząc z pokoju. Zayn i Louis podążyli za nim.
- Co chcesz mi jeszcze powiedzieć? Że nie wtyka się wacka w pułapkę na myszy? – spytał ironicznie Harry, zwracając się do Liama, który jako jedyny członek zespołu nie porzucił jeszcze zamiaru przekonania go do wzięcia udziału w sesji.
- Dorośnij wreszcie – rzucił Liam na odchodnym i zostawił Madzię sam na sam z Harry’m.
Wiedziała, że jeśli za półtorej godziny będzie nadal protestował, będzie musiała zaciągnąć go na sesję siłą. Miała już nawet pomysł jak.
~*~
Świetny
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
+zapraszam do siebie
http://jessica--montez.blogspot.com/
Super, trochę krótki... ale i tak super.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się niedzieli. Chyba że znowu będziesz tak kochana i dodasz rozdział wcześniej :) Do następnego
Zacytuję: "super"!!! Świetny rozdział, czytałam go z bananem na mej zacnej mordce. ;] Ale przecierz Harry miał być ogłuszony.
OdpowiedzUsuńA czy ty wiesz, że ja też, lubie i TW i 1D. Tylko że Wantedów troche bardziej. No, znam więcej ich utworów, mam na papierze teksty niektórych piosenek, piszę DLA SIEBIE opo o nich. Ale do 1D nic nie mam, też są fajni. :)
Harry miał być ogłuszony i... w końcu został :)
UsuńCieszę się, że są jeszcze fanki, które lubią oba zespoły, a nie umniejszają zasługi jednego z nich, bo preferują drugi.
Piszesz opowiadanie? Z chęcią poczytam, załóż bloga lub wyślij mi je na maila. Talent warto rozwijać :)
świetny jestem po raz pierwszy na tym blogu rozdziałów dość dużo ale to jest tak ciekawe opowiadanie że nadrobiłam. Fantastyczne, uwielbiam to opowiadanie. Czekam na nexta i życzę weny ;)
OdpowiedzUsuń