piątek, 3 maja 2013

Podziękowania


Dziękuję Wam, kochane czytelniczki!

Pod koniec sierpnia 2012 zaczęłam umieszczać opowiadanie, które powstawało od grudnia 2011. Szmat czasu i godziny pracy. Setki stron dokumentów w Wordzie. 37 obserwatorów, 107 postów 1191 komentarzy i ponad 40 tysięcy wyświetleń! Nie śniłam nawet o takich statystykach, a jednak dokonałyście niemożliwego i sprawiłyście, że kreowanie tego fanowskiego świata fantazji nie wydawało się beznadziejne.

Chciałabym podziękować każdej z Was z osobna, ale zajęłoby mi to sporo czasu, którego niestety mam jak na lekarstwo, a więc ograniczę się do ogólników.

Dziękuję tym, którzy czytali opowiadanie jeszcze na kotku i pozostali ze mną mimo trudnych początków do samego końca.

Dziękuję tym, którzy przeczytali wszystkie rozdziały, nawet te nudne jak flaki z olejem, albo długie jak "Katarynka".

Dziękuję tym, którzy dołączyli w toku opowiadania i nadrobili wszystko, choć było tego sporo, czasami ślęcząc po nocach.

Dziękuję tym, którzy zaakceptowali moje decyzje dotyczące losów postaci, mimo iż często zdania były podzielone.

Dziękuję tym, którzy czytali lub komentowali partyzancko, z doskoku, tak żeby poprawić mi humor.

Dziękuję tym, którzy czytali w ukryciu i nic nie napisali. (Jeśli nie ma się nic miłego do powiedzenia, to lepiej trzymać język za zębami :P).

Dziękuję anonimom, w szczególności tym, którzy się podpisywali, ale i tym, którzy woleli pozostać zupełnie anonimowi. Również tym anonimowym osobom, które komentowały kilka razy, abym pomyślała, że to kilka osób i wcześniej wstawiała rozdział (tak, rozgryzłam to, ale to miłe).

Dziękuję tym, którzy czytali na znak zobowiązania za to, że ja czytałam ich dzieła, a nawet tym, którzy komentowali tylko wtedy, kiedy sami dodawali nowy rozdział i oczekiwali zrewanżowania.

Dziękuję tym, którzy byli cierpliwi i nie zniechęcili się, kiedy ja nie komentowałam ich blogów systematycznie.

Dziękuję za to, że czekacie na kontynuację. Będę bardzo szczęśliwa, jeśli zostaniecie ze mną, nawet jeśli nie "dostałyście roli".

Po prostu dziękuję za słowa wsparcia, niekoniecznie zasłużone komplementy pod moim adresem i to, że mimo iż nie znam żadnej z Was osobiście, naprawdę wierzę, że jesteście świetnymi dziewczynami i życzę Wam mnóstwo weny i pasji w życiu oraz spełnienia marzeń. Mam nadzieję, że choć w znikomych momentach udało mi się dostarczyć Wam rozrywki, a nie tylko zobowiązania. Ufam, że choć raz na Waszych twarzach pojawił się uśmiech (i to nie ulgi, że rozdział wreszcie jest krótki) lub łza wzruszenia (choć to akurat jest mało prawdopodobne). Oby czas spędzony wspólnie nie był w Waszym odczuciu stracony. Ja wiem, że dzięki Wam zyskałam wiarę we własne możliwości i w to, że jednak coś w życiu potrafię.

Na zawsze wdzięczna,

Jaycee.

PS. Miło byłoby, gdybyście pod tym postem napisały, co najlepiej wspominacie z opowiadania, będę wiedziała na czym skupić się przy kontynuacji.

17 komentarzy:

  1. To my, a raczej ja (nie ładnie wypowiadać się za innych nawet ich nie znając) dziękuję, za możliwość uczestniczenia w tym opowiadaniu. :) Hmmmm... uwielbiam twoje komiczne postacie i to, że kreując je popadasz w skrajności, to jest strasznie fajne i zabawne. Szczerze nic bym nie zmieniała Jesteś najlepsza!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż łezka w oku się kręci, kiedy się to czyta :c Nie wierze, że to już koniec tego opowiadania, ale zarazem jestem w niebowzieta i z niecierpliwością czekam na kontynuację! :)
    Twoje rozdziały zawsze poprawialy mi humor i jestem pewna, że dalej tak będzie. Kocham to opowiadanie i nic tego nie zmieni. <3
    Poświęciłaś tyle czasu, aby rozweselic nas na pewnien czas. Jesteś świetna! ;D
    Dziękuje za tak wspaniałe opowiadanie, za każdy mój uśmiech, kiedy to czytałam. Przeżywałam to wszystko razem z bohaterami. Zżylam się z nimi i to bardzo. Łączy mnie z nimi wielka wiez ;)
    Z chęcią będę czytać kontynuację! :)
    Dziękuje i czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejciu. Tak szybko to zleciało....
    Aż się łezka w oczku kręci.
    Wiesz ty co? Ja zawsze będę wchodzić na ten blog i przypominać sobie kiedy to desperacko błagałam o rozdział. Ile śmiechu miałam czytając twoje zapiski, ile wzruszeń i podnoszenia sobie ciśnienia. A tu jeszcze przed nami kontynuacja. Ech. Nie mogę ci napisać co podobało mi się najbardziej. Bo nie dość, że masz ogromny talent to jeszcze twoje rozdziały mnie poruszały. Heh. Wracaj do nas szybko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Po primo to ją chciała bym ci podziękować
    Za to że pisałaś aż do samego końca
    Nie mam pojęcia co najlepiej wspominam ......
    Wszystko !
    Kocham te momenty z TW i te momenty z 1D
    Którego nie za bardzo lubiłam
    Jesteś najlepszą pisarko na świecie !
    Czekam na kontynuację <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm.... Pomyślmy. Co najlepiej wspominam?
    Po pierwsze: Liczne zamknięcia. W windzie, schronie, chłodni i czego tam jeszcze, już nie pamiętam.
    Po drugie: Kłótnie. Najbardziej Jay;a i Brukselki.
    Po trzecie: Ten domek nad jeziorem. I wymyślanie opowiadania "Kto powinien zginąć pierwszy?"
    Po czwarte: Popisowe danie Toma. Ogólnie Toma.
    Po piąte: Pijany Nathan.
    Więcej grzechów nie pamiętam. Ale jestem z siebie dumna, że zdążyłam przeczytać zanim skończyłaś pisać. I czekam na kontynuację. I w ogóle to ja też dziękuje za to, że pisałaś to opowiadanie. Kiedy było mi smutno, potrafiłam przeczytać jeden rozdział i już na twarzy miałam banana. Przy każdym rozdziale mnie zaskakiwałaś. Nie miałam bladego pojęcia co się stanie. Każdy moment lub zwrot akcji był dla mnie nie do przewidzenia [ choć muszę się przyznać, ze nie jestem dobra w zgadywanki]. I też chciałabym mieć taki talent jak ty. Bardzo ciesze się, że natrafiłam na to opowiadanie. Było warto przebrnąć przez tyle rozdziałów, ponieważ każdy był wspaniały.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znalazłam twojego bloga przypadkiem. Zaczęłam czytać i nie żałuję :)
    Twoje opowiadanie jest moim ulubionym. Zawsze z niecierpliwością czekałam na rozdziały. Naprawdę poprawiały mi one humor. I za to ci dziękuję. Za to, że mogłam czytać coś tak genialnego. Wiesz ile razy popłakałam się ze śmiechu czytając twoje rozdziały? :D
    Co najlepiej wspominam? hmm... chyba podobnie jak koleżanka wyżej, zamknięcia w chłodni, windzie itd, domek na jeziorem, albo nieudane próby swatania :)) Jest masa takich sytuacji. :D
    Nie wiem co jeszcze napisać, więc... czekam na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mile wspominam całe opowiadanie. W poprzednim komentarzu zapomniałam podziękować za coś jeszcze. Dzięki tobie przekonałam się do TW. Naprawde. Wcześniej denerwowali mnie, tak bez powodu. Zapoznając się z twoją historią, chcąc nie chcąc musiałam zapoznać się z bohaterami. Cieszę się, że nie zniechęciłam się po przeczytaniu informacji, kto będzię brał udział w tym opowiadaniu. Dzięki temu mogłam przenieść się do wspaniałego świata twojej wyobraźni. Choć nie zawsze popierałam twoje decyzje, to właśnie dzięki nim siedziałam przed ostatnim rozdziałem z paczka chusteczek w dłoni. Łzy mi pociekły, to prawde. Sądze, ze nie tylko mi. Nie byłam z tobą od początku. Zaczęłam bodajże od 48 rozdziału. Przy 50 pojawił się mój pierwszy komentarz (nie jestem pewna). Nie żałuje ani jednej chwili. Ani jednej godziny w której nadrabialam zaległości, a którą mogłam poświęcic na sen. Boziu, to nie miała tak wyjść...Miałam napisać tylko co najlepiej wspominam, a wyszło ze znów sie popłakałam. (nie przejmuj się, dziś jestem rozchwiana emocjonalnie)
    Po pierwsze : Najmilej wspominam piewsze rozdziały. Perypetie Liama i Madzi. Poczciwego staruszka,przez którego to wszystko się zaczęło. Uzależnionego Zayna oraz napaloną fanke z bigosem ;D Tak to są moje nalepsze wspomnienia...
    Po drugie : Pierwsze pojawienie się Moniki. Wywalenie instalacji elektrycznej, JLS i McFly. A właśnie, dzięki tobie sie również o nich dowiedziałam ;D
    Po trzecie: Pierwsze święta Madzi i Natha. Mandat za zbyt wolną jazde, Monika w reklamie....Aż mi się cieplo na sercu zrobilo jak o tym pomyślałam.
    Po czwarte: Wyjazd na Barbados. Później oddanie 1000 funtów przez Brukselke. Zwyzywanie Flack...Och jak ja Cię za to uwielbiam.
    Po piąte : Marvin, Marvin Humes! Użalający się Jay oraz Monika. Film wykonany w akcie zemsty, historie o tym kierowcy z horroru.
    Po szóste: Wszystkie momenty One Direction, kazda chwila chłopaków z McFly oraz Toma i Maxa (moi ulubiency z TW). Wprowadzenie Naar i ogólnie wszystko.
    Jeszcze raz Ci dziękuje. Czekam na drugą część. Trzymaj się. Weny ;D
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co najlepiej wspominam?
    Znowu się zacięłam a miałam się nie zacinać Domi mnie ochrzani, bo to ona się zawsze zacina, a jak ja zacznę się zacinać to ona stwierdzi że nie tylko ona jest tępa. O.o Seriooo nie wiem co najlepiej wspominam, bo wszystko tutaj jest świetne ja ja nie wiem normalnie co napisać och jak tak mogę jestem okropna. No więc ten tego to jest tak zajebiste, że nie mam na to słów ;DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Lepiej byłoby chyba zadać pytanie czego dobrze NIE wspominam. A takich rzeczy było niewiele jeśli w ogóle :D
    Cała historia cudowna, doprowadzająca do łez ze śmiechu, jak i smutku. Piszesz we wspaniały, poruszający serce i duszę sposób. W opowiadaniu się zakochałam, czasem zapominałam wręcz, że to fikcja :)
    Uwielbiam to i z niecierpliwością czekam na kontynuację :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytając podziękowanie niemal się nie popłakałam. Ja dziękuję Ci za to, że stworzyłaś tak wspaniałe opowiadanie, dziękuję, że Ty wytrwałaś do końca i doprowadziłaś je do happy endu, dziękuję za tak długie rozdziały (w tych krótkich czułam niedosyt), że dodawałaś je w krótkim czasie co mnie bardo cieszyło.
    Czytając te podziękowania przy końcówce jesteś bardzo skromna, a zaraz samokrytyczna. Nie wolno. Nie raz uśmiałam się przy tym opowiadaniu i nieraz uroniłam łzy wzruszenia. Raz były ze złości.
    W opowiadaniu najbardziej podobały mi się te utknięcia w domku nad jeziorem, a późniejsze niestworzone historie rodem z horrorów. Podobały mi się podchody między Jayem i Moniką (sytuacja z wesela chociażby), scena w sylwestrową noc z hotelu (wiem zbereźnik jestem :)), ciemności w domu Harrego, sama Monika i jej pojawienie się było mocne :), podobała mi się wspólna praca Madzi z TW, koncertowanie z nimi i później gdy pojawiła się Monika, te sytuacje w autobusie jak i poza nim. Dużo mi się w tym opowiadani podobało. Spodobało mi się od pierwszego rozdziału, na kotku. Wtedy Twój profil dodałam do zakładek i obserwowałam czy nie dodajesz nowego rozdziału. Wchodziłam codziennie patrząc czy nie ma nowego, a wtedy gdy zrobiłaś sobie tak długą przerwę to była dla mnie katorga, ale dalej wchodziłam i sprawdzałam i dlatego jestem dumna z siebie i z Ciebie bo tak mnie Twoje opowiadanie wciągnęło, że zamiast dać sobie spokój maltretowałam swoją przeglądarkę tym jednym adresem :) Dziękuję i pozdrawiam :*

    Wierna czytelniczka
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jestem w stanie napisać nic sensownego od dłuższego czasu, ale spróbuję:)
    Twoje opowiadanie było, co ja mówię, nadal jest i będzie jednym z najlepszych jak nie najlepszym, które kiedykolwiek czytałam;)
    Wszystkie postacie począwszy od Madzi i Moniki,The Wanted, One Direction, a kończąc na chłopakach z McFly i JLS były wyjątkowe. Każda scena, którą czytałam, każdy rozdział był wyjątkowy. W niektórych działo się więcej w innych mniej, ale wszystkie miały coś przez co niesposób było się oderwać od tego opowiadania:)
    Humor nigdy nie opuszczał perypetii, przez które przechodziły dziewczyny. Nie zapominając o tych dylematach uczuciowych. Przez długi czas zastanawiałam się w jaki sposób można tak genialnie wszystko rozplanować, tak by historia była zarówno zabawna jak i nieoklepana, żeby nic nie było wyjaśnione do końca tj. w przypadku "kto, kogo, jak i dlaczego". Tobie się udało:)
    Nie zapomnę tych momentów, które wryły mi się w pamięć. "Miłość" Harry`ego do Maggie, psychiczna Danielle, wspólna kąpiel z Liam`em, te zajebiscie straszne i prześmieszne zarazem historyjki, które wymyślali między innymi w tym klasztorze;D
    Powiem jedno...
    Napewno nie doskwierała nam czytelniczką nuda, a tobie brak pomysłów;p
    Już nie mogę doczekać się kontynuacji. Kolejne szalone przygody i zapewne jakieś poblemy, ale wierzę, że dziewczyną będzie się udawało się wyjść z nich obronną ręką;)
    Dziękuję, że mogłam być jedną z tych osób, które natrafiły na twoje opowiadanie:)))

    Pozdrawiam cieplutko;*
    Magda (serio, tak mam na imię;D)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dżejs, Dżejs, Dżejs... Mogę tak na ciebie mówić? Dżejs... ;)
    Mów co chcesz, ale to my, czytelniczki, powinnyśmy podziękować tobie. Za możliwość przeczytania tak wspaniałego opowiadania.
    1 cudowny blog.
    1 genialna pisarka. (tak, mówię o tobie! ;*)
    1 wspaniałe opowiadanie.
    100 prześwietnych rozdziałów.
    Mnóstwo fajnych postaci.
    I niezliczenie wiele zajebistych momentów.
    A teraz wybacz, ale skończyły mi się w miarę sensowne określenia. ;D Nie, nie wezmę słownika, nie chce mi sie. xD
    Pytasz co najlepiej wspominamy z opowiadania...
    Cóż, mi zawsze najbardziej podobały się te wszystkie pojebane akcje, typu te zatrzaśnięcia w różnych miejscach, opowiadanie sobie strasznych historii, różne awarie, kłótnie, wpadki... Za dużo tego, żeby wymienić wszystko. Ale ten zagmatwany wątek romantyczny też przypadł mi do gustu. Jeśli kontynuacja będzie pisana w takim stylu jak to opowiadanie, to napewno będzie równie wspaniała. :)
    Jeszcze raz ci dziękuję, że zdecydowałaś się pisać coś tak cudownego, i że mogłyśmy to czytać. Nie ma słów, które mogłyby wyrazić jak bardzo jestem ci wdzięczna za to genialne opowiadanie. Chyba musi wystarczyć to zwykłe DZIĘKUJĘ. :* Naprawdę Dżejs. Dziękuję ci z całego serca.
    Sama nie wiem, jak udało mi się napisać taki w miarę sensowny komentarz, zwłaszcza że właśnie słucham sobie 'Derp Song' co jest na maksa odmóżdżające (wpisz to sobie na YouTube, to się przekonasz)... xD
    Czymaj sie kochana!!! ;***
    Camille :D

    OdpowiedzUsuń
  14. zgadzam sie z powyzszymi ;) uwielbialam czytac o roznych perypetiach bohaterow ;) moja wyobraznia miala pole do popisu (hahahha), proby wyswatania "naszych" par to tez swietne wspomnienia...
    mam nadzieje ze kontynuacja bedzie pelna podobnych wrazen ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm powiadasz, że chcesz wiedzieć co mi się podobało najbardziej? Ojoj, będzie ciężko, bo było tego tyle, że hoho, ale postaram się wypisać momenty, które najbardziej mi utkwiły w pamięci. Spokojnie, spokojnie, nie będę streszczać całego opowiadania :P Emm więc wypisze je od gwiazdeczek:D

    * na pierwszym miejscu oczywiście pożary wywołane przez Monikę, na równi z Madzią i jej "szczęściem" do zatrzaskiwania się w miejscach typu winda, chłodnia a i nawet schron
    * Tom i jego łzy podczas oglądania "Drogi rozpaczy"- romantyk, romantyk jednym słowem<3
    *Monika jako szalony elf i grożenie dziecku lukrecją- tak, to ten rozdział gdzie moja mama, martwiła się o moje zdrowie psychiczne:D
    *potyczki słowne rodzeństwa Sykes- haha uwielbiałam je a i nadal oczywiście uwielbiam
    * szalona Jessica i jej kumple z poprawczaka- OMG ci łysole byli przerażający
    * straszne historie, tworzone wspólnie przez wszystkich- czytanie takiej historii o 1 w nocy, nie jest najlepszym pomysłem:o
    * Nathan i jego skok "na bombę" podczas pobytu w domku nad jeziorem- hah myślałam wtedy, że go pominęłaś i poszedł spać, a tu proszę, zaskoczyłaś mnie ;)
    * strój Dougie'go podczas balu przebierańców- taaak, strój Lady Gagi rządzi biczes!:D
    * Sean i zrobiona przez niego fotka nagiej Moniki- młody ewidentnie zawładnął tym rozdziałem
    * Maks i jego zamiłowanie do molestowania uszu Moniki- zawsze miałam beke z tego jego ekhem fetyszu:D
    * Harry i jego tendencja do pokazywania się dziewczynom nago- Nathan i jego bomba, to przy Harrym pikuś :P Mistrz, tyle powiem:D
    * cały, od początku do końca rozdział:"Kac Londyn"- ogłaszam ten rozdział za najbardziej przypałowym rozdziałem :D
    * Liam jako romantyczny książę- dzięki Twojemu opowiadaniu polubiłam go i to bardzo ;)
    * Aww cudowny pocałunek w ciemnościach- moje założenia były mylne i do dzisiaj się z tego powodu cieszę, a rozdział czytałam po kilka razy ;)
    I wiele, wiele innych sytuacji, których tutaj nie wymieniłam.
    Były momenty kiedy śmiałam się do rozpuku, ale i również zdarzało się, ze łezka mi się w oku zakręciła. Ach i te moje bulwersy na Nathana!:D Kurcze, nie napisałabym o tym :P
    Kończąc chcę Ci podziękować, za tak fenomenalne opowiadanie ♥
    A co do Twojej osoby, masz ogromny, ba! Kolosalny talent, pamiętaj o tym! :*
    P.S. Zacieram już ręce na kontynuację! ;)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  16. To my powinnyśmy dziękować!
    Przepraszam, że komentuje dopiero teraz, ale byłam na majówce. ;p
    Co najmilej wspominam?
    Chyba Madzie i jej zamykanie siew różnych miejscach,z różnymi osobami,Toma i horror,w trasie, tak? xD
    No i jak wymyślali te historię kto pierwszy umrze. :D
    Tsaaa...TO BYŁO GENIALNE! Zresztą jak wszystko co napisałaś. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepraszam,przeprasza,przepraszam, ze nie komentowałam poprzednich rozdizałow ale brak internetu bywa uciążliwy ;/ ygh! Mniejsza z tym. Były świetne, nie spodziewałabym sie ze LIAM pojdzie do Nathana i go PRZEKONA! WOW! i ten wyjazd do Polski to jest niesamowite. Czytałam kazdy rozdział i po każdym bylo mi malo a to na prawde odbrze! Piszesz znakomicie i tego nie da sie ukryc ;) Oczywiscie ze czekam na dalsza czesc bo jestem strasznie a to strasznie ciekawa co tam jeszcze wymyslisz! Twoja wierna czytelniczka truskawkaaaaaaa ;) <3

    OdpowiedzUsuń